Auditions for the first stage of the 3rd International Antonina Campi Vocal Competition are underway.
We present the participants of the day one and impressions about their performances written by Adam Rozlach.

 

  1. Yerang Park – sopran, Korea Południowa; Mischa Kozłowski – fortepian
  • A. Mozart – Die Zauberflöte: aria Królowej Nocy Der Hölle Rache kocht in meinem Herzen
  • Massenet – Manon: aria Manon Je marche sur tous les chemins

Jak to się mówi: pierwsze koty za płoty…Królowa Nocy dynamiczna, ekspresyjna, dość precyzyjna, technika wokalna całkiem dobra choć niektóre figury śpiewane były -jak to czasami określam- ślizgająco… Głos może nie za ładny, bo lekko „przyduszony”, ale najważniejsze – była prawdziwa ekspresja i werwa. Arię Manon śpiewała za to z wdziękiem, z naturalnym -często- uśmiechem, głosem lotnym, nieźle brzmiącym, z łatwością wspinającym się na górne tony. Bodaj raz tylko nieudana była konfrontacja intonacyjna z fortepianem. Urokliwa była część liryczna -tak wokalnie jak i wyrazowo. Z taktu na takt, Koreanka podobała mi się coraz bardziej. Dobry początek!

  1. Solomiia Pavlenko – sopran, Ukraina; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Idomeneo: aria Ilji Zeffiretti lusinghieri
  • Donizetti – La Fille du Régiment: aria Marii Chacun le sait

Sprawnie operowała głosem, głosem o ładnej barwie, sporym wdzięku i muzykalności, z nie do końca pewną intonacją windows 10 education 다운로드. Niby wszystko było na swoim miejscu, ale nie słyszałem jakiegoś artystycznego szlifu – aria Mozarta powędrowała sobie chyba w stronę poprawności. W Donizetti było znacznie lepiej, to niewątpliwie bliższy jej repertuar. Głos nie za duży, ale z wieloma walorami, także technicznymi.

  1. Michał Romanowski – bas, Polska; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Die Zauberflöte: aria Sarastra O Isis und Osiris
  • Rossini – Semiramide: aria Assury Deh! ti ferma, ti placa, perdona

Sarastro był zdecydowanie za blady, niepewny, niewyraźny. Chwiał się nie tylko głos, ale i intonacja choć trochę basowego zadowolenia też odnotowałem. Niełatwy, jak zawsze, ten Mozart, iluż kandydatom sprawia on trudności… Lepszy, o wiele pewniejszy Rossini, wokalista wyraźnie rozśpiewuje się. Wiele jest w nim ambicji. Głos brzmi mu dość pełnie  – chyba z dobrymi perspektywami, zdecydowanie nadający się do dalszej nad nim pracy. Jest materiał. A w arii Assury były nawet ładne cieniowania, różnicowania, niezłe były dłuższe frazy i dobrze wytrzymany ostatni dźwięk.

  1. Jorge Ruvalcaba – baryton, Meksyk; Marcin Kozieł – fortepian
  • A Download sony vegas. Mozart – Così fan tutte: aria Guglielma Donne mie la fate a tanti
  • Rossini – La Cenerentola: aria Dandiniego Come un’ape ne’ giorni d’aprile

Ciekawy, nawet bardzo. Znakomicie prezentujący się na scenie, swobodnie po niej stąpający, pewnie. Widać, ale i słychać było, że ma sceniczne doświadczenie, że śpiew, występy – to jego żywioł. Głos bardzo ładny, o tenorowym raczej klimacie. Aria Mozarta ciekawa – bodaj najbardziej, jak dotąd, ale odwrotnie – mniej ciekawy Rossini, szczęśliwie potrafił nieco dograć aktorstwem. Głosowi brakowało pełni, górne dźwięki były wyraźnie „przyduszone”. Nie było więc pięknego śpiewania. Usatysfakcjonował mnie za to znakomitą cabalettą. Mimo wszystko – ciekawy to kandydat. Były może i zastrzeżenia, ale na pewno było kogo słuchać!

  1. Maksymilian Skiba – baryton, Polska; Marcin Kozieł – fortepian
  • A. Mozart – Così fan tutte: aria Guglielma Donne mie la fate a tanti
  • Gounod – Faust: aria Walentego O sainte médaille… Avant de quitter ces lieux

I Polak dostarczył mi prawdziwej satysfakcji. Wyróżnił się muzykalnością, kulturą śpiewu, a i ciekawie brzmiącym, bardzo naturalnie – głosem. Cechy te przydały się tej samej co u Meksykanina mozartowskiej arii Download the Facebook archive. Była w niej spora emocjonalna temperatura, Polak śpiewał z o wiele większą niż jego poprzednik powagą, zaangażowaniem, ale z mniejszą, sceniczną swobodą, czego tu jednak specjalnie mi nie brakowało. Ładnie wypadł mu i Gounod. Spokojne były i ciekawie prowadzone frazy, legata, była i pewna wykonawcza swada. Dużo walorów ma jego głos.

  1. Magdalena Stefaniak – sopran, Polska; Aleksander Teliga – fortepian
  • A. Mozart – Mitridate, re di Ponto: aria Apazji Nel grave tormento
  • Puccini – La bohéme: aria Musetty Quando me’n vo’

Sprawne śpiewanie, dość ekspresyjne choć zdecydowanie brakowało mi swobody, zwłaszcza w tych najtrudniejszych momentach. Ale był to śpiew aktywny, pewny i czujny w newralgicznych taktach. Niezły był też ten Mozart i od aktorskiej strony. W arii Musetty był oczekiwany urok, pewna i efektowna technika śpiewania, dobra, sceniczna prezencja. Głos z dużymi walorami. Występ bardzo ciekawy, a nawet -w zakończeniu- efektowny.

  1. Anhelina Trushevska – sopran, Ukraina; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Cosi fan tutte: recytatyw i aria Fiordiligi Temerari… Come scoglio
  • Puccini – La bohéme: aria Mimi Donde lieta uscì

Efektowny dość głos, swobodne śpiewanie, sprawne w tych częstych u Mozarta granicznych skokach interwałowych. Dobra technika, ale wyrazowo Ukrainka wypadała dość blado, czasami może nawet i sztucznie, niekiedy odnosiłem wrażenie jakby śpiewała trochę na siłę. Potem była aria Mimi, w której po raz pierwszy tu nie odczułem wykonawczej, estetycznej różnicy – tak, jak śpiewała Mozarta, chyba dokładnie tak samo – Pucciniego. Były tam i ciekawe momenty, bardziej przekonujące, a wszystko zmieściło się w przyzwoitej średniej.

  1. Magdalena Urbanowicz, mezzosopran, Polska; Mischa Kozłowski – fortepian
  • Bellini – Normar: recytatyw i aria Adalgisy Sgombra è la sacra selva…Deh! proteggimi, o Dio!
  • A. Mozart – Così fan tutte: recytatyw i aria Dorabelli Ah, scostati!… Smanie implacabili

Wiele mówiący recytatyw, pełen emocji, naturalnie przedstawiony, ale i dość wartościowa aria. Głos może nie do specjalnego podobania, może dlatego i znacznie mniejszy, ostateczny efekt? Mozart za to dynamiczny, ekspresyjny, poważniejszy, efektowny, ciekawy. Dobry pomysł zamiany kolejności utworów – zostawiła tedy po sobie znacznie lepsze wrażenie…

  1. Anna Ziółek – sopran, Polska; Justyna Skoczek – fortepian
  • A. Mozart – Don Giovanni: aria Donny Elwiry Ah, chi mi dice mai
  • Żeleński – Goplana: aria Balladyny To słowo, to słowo nie tak dawniej brzmiało

Dość spory głos, dynamiczny, sprawny, ale w średnicy jakiś taki matowy, a u góry z kolei nieco krzykliwy. Trudno tu chyba byłoby mówić o pięknie i wdzięku śpiewania Mozarta. Aria Żeleńskiego wypadła zaś całkiem dobrze choć nie była łatwa od strony wyrazowej, nie zawsze też do końca pewnie ukazywana. Na pewno potrafiła przekazać nam jej wyrazową moc, co dobrze wpłynęło na pozostawienie całkiem dobrego wrażenia.

  1. Paweł Ziółkowski – baryton, Polska; Mischa Kozłowski – fortepian
  • A. Mozart – Le nozze di Figaro: recytatyw i aria Hrabiego Almavivy Hai già vinta la causa – Vedrò mentr´io sospiro
  • Gounod – Faust: aria Valentyna O sainte médaille… Avant de quitter ces lieux

Ładny głos, kulturalnie podawany, wyrównany, ale bez mocy. Muzykalny śpiewak, dobrze się prezentujący na estradzie. Możliwości technicznie czasami ograniczone, figuracje niepewne, nieprecyzyjne, zamazane. To w Mozarcie. W arii Gounoda nie podobał mi się w ogóle. Śpiew był nienaturalny, głos jakby niepasujący do tego repertuaru. Nieładne były wysokie dźwięki, „wyduszone”, a i tym niskim brakowało podstawowej choćby atrakcyjności. No i ta moc, czy raczej jej brak – a nie da się bez niej pokazać całej skali wyrazowej zawartości.

  1. Olga Budzhak – sopran, Ukraina; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Chi sà, chi sà, qual sia K.582
  • Gounod Roméo et Juliette: aria Julii Je veux vivre

Nie za wysoka jakość brzmienia głosu. Nie za precyzyjne, czyli zamazane „koloraturowe” figury, nie za ładne i nie za mocne śpiewanie, mimo uroku, ale i dramatycznej wagi mozartowskiej arii. Ambicja to nie wszystko. Zastanawiałem się jak tedy sobie poradzi z „klejnotami” Gounoda. Nieciekawe były w nich wysokie dźwięki, osiągane nie bez trudności, do tego głos raczej pozbawiony był większej dynamicznej mocy, a nadto, w jej występie, pojawiało się drżenie głosu, taki swoisty groszek. Trochę za dużo tego dobrego…

  1. Mykyta Burtsev – baryton, Ukraina; Justyna Skoczek – fortepian
  • A. Mozart – Le nozze di Figaro: recytatyw i aria Figara Tutto è disposto…Aprite un po’quegli occhi
  • Lysenko Taras Bulba: aria Ostapa Shcho ty vchynyv

Tu działo się dużo więcej. Pewniak, rutyniarz, śpiewający z dużą swobodą, a i bardzo dynamicznie. Głos dźwięczny, dobrze brzmiący, może nie zachwycający, ale chyba jeden z ciekawszych. Drugą arią mógł popisać się do woli: interpretacyjnie, wyrazowo, przekonująco. Było to jednak na tyle mocne i obciążające śpiewanie, że głos dawał już w końcu oznaki zmęczenia. Jednak całościowo oceniam jego występ całkiem wysoko.

  1. Gabriela Celińska-Mysław – mezzosopran, Polska; Mischa Kozłowski – fortepian
  • A. Mozart – Le nozze di Figaro: aria Cherubina Non so più cosa son, cosa faccio
  • Massenet Cendrillon: aria Księżnej Charmant Coeur sans amour

Ciekawy Mozart, ale zabrakło w nim czegoś więcej. Potrafiła w tej arii zapanować nad śpiewem, nad wyrazem. Jeszcze ciekawsza była aria Masseneta, z ładnymi, spokojnymi legatami, z niezłymi i bardziej dynamicznymi przebiegami. Głos o wyrównanych dość rejestrach, ładnej barwie, sporej mocy – śpiewaczka wiele już potrafi, słychać jakieś perspektywy, ale -jak ja to lubię puentować- do zachwytów daleko…

  1. Maria Domżał – sopran, Polska; Marcin Kozieł – fortepian
  • A. Mozart – Cosi fan tutte: recytatyw i aria Fiordiligi Temerari… Come scoglio
  • Puccini – La bohéme: aria Mimi Donde lieta uscì

Spodobała mi się mozartowska część jej występu. Pewny był jej śpiew, nośny i dynamiczny głos – miała nam co pokazać. Dobra była w sumie kontrola całości, nieco słabsze, i u niej, fragmenty „koloraturowe”. Aria Mimi nawet i wzruszająca, swobodnie sobie w niej poczynała, mocno i jasno wieńcząc i tę drugą część występu w I etapie…

  1. Qiusheng Duo – baryton, Chiny; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Le nozze di Figaro: aria Figara Se vuol ballare
  • Bizet – Carmen: aria Escamillia Votre toast, je peux vous le rendre

Mozart bez wrażenia, śpiewany dziwną, obcą artykulacją, nie do spodobania – delikatnie rzecz nazywając. Toreadora nie miał czym zaśpiewać, niestety, więc i Bizet brzmiał obco i fałszywie estetycznie, a bojowe zawołania Escamillia, także uniesienie pięści do góry w zakończeniu kupletów – miały tedy wymiar wręcz parodystyczny. Głos chwiał się, a wibracja ta dokuczała niemiłosiernie…

  1. Botao Fu – tenor, Chiny; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Die Entführung aus dem Serail: aria Belmonta Ich baue ganz auf deine Stärke
  • Donizetti – L’elisir d’amore: aria Nemorina Una furtiva lagrima

To był -niestety- krańcowy dość przypadek. Zdarzają się takowe na konkursach – szczęśliwie nie za często. Niby przygotowany, opromieniony nawet studiami w krakowskiej AM (z nieokreślonym wszak w notce finałem tych studiów), a jednak niepotwierdzający cech profesjonalnych, jakby wyznający nie tylko u nas -jak widać- obowiązującą zasadę, że śpiewać każdy może. Głos malutki, chwiejący się, niemający możliwości sprostania mozartowskim wymogom technicznym i wyrazowym. Ciut lepiej wypadł w kawatinie Nemorina, ale co z tego. Jedno jest pewne – szczerej zapewne ambicji było najwięcej…

  1. Paulina Gocałek – sopran, Polska; Mischa Kozłowski – fortepian
  • A. Mozart – Mitridate, re di Ponto: aria Aspasii Nel grave tormento
  • Charpentier – Louise: aria Luizy Depuis le jour

Mozart niepewny intonacyjnie, technicznie też. Nieładne, wykrzyczane były wysokie dźwięki. Pewniejsza była za to śpiewaczka w szybszych odcinkach arii. Dużo lepiej i ona wypadła w drugiej arii Luizy. W tych romantycznych frazach nie było już nieco krzyczących dźwięków, całkiem ładnie brzmiały legata, dobrze służące jej stylowi śpiewania. Nie poruszyła mnie jednak, a na przeszkodzie być może stanął też nie za duży głos.

  1. Magda Górniak – sopran, Polska; Justyna Skoczek – fortepian
  • A. Mozart – Mitridate, re di Ponto: As aria Aspasii Nel grave tormento
  • Massenet – Manon: aria Manon Je marche sur tous les chemins

Tu drżenie głosu było chyba najbardziej dokuczliwe, zwłaszcza w wolnych fragmentach i w wysokim rejestrze. Był to jednak śpiew zdecydowany, dynamiczny, a w szybkich przebiegach nawet i precyzyjny. Ciekawa była aria Manon, wielce urokliwa, choć i w niej wspomniane wcześniej drżenie głosu przeszkadzało mi w odbiorze. Z łatwością jednak sięgała po trudne, wysokie dźwięki, technika jej śpiewania mogła i tu zadowolić – zakończyła więc swój występ całkiem efektownie. Głos jasny, nośny, dobrze słyszalny…

  1. Marta Huptas – sopran, Polska; Mischa Kozłowski – fortepian
  • Puccini – La bohéme: aria Musetty Quando me’n vo’
  • A. Mozart – Zaide: Zaide’s aria Zaide Tiger! wetzenur die Klauen

Nieźle zaśpiewała arię Musetty choć przeszkadzały mi w jej odbiorze ciągłe, dookolne ruchy rąk, którymi jakby pomagała w modelowaniu fraz. Jakoś nie wyobrażam ich sobie na scenie podczas spektaklu. Niezły Mozart, choć niełatwy, niezła technika, ładny śpiew. Dobrze przygotowana, wiedząca co ma śpiewać, co wyrażać, a są tam przecież i dramatyczne treści. Nawiasem, i w jej przypadku całkiem podobnie brzmiały obie pozycje repertuarowe.

  1. Piotr Kalina – tenor, Polska; Olga Tsymbaluk – fortepian
  • A. Mozart – Idomeneo: aria Idomeneo Vedrommi intorno
  • M. von Weber – Der Freischütz: aria Maxa Nein, länger trag’ ich nicht die Quälen… Durch die Wälder, durch die Auen

Wiele potrafiący już, świadomy śpiewak. Dobrze oddawał płaczliwe treści mozartowskiej arii, wciągając nas mocno w jej nastrój. Nie można było też przejść obojętnie obok poważnej, tak dynamicznej, jak i lirycznej arii z „Wolnego strzelca”. Można się było zastanawiać nad estetyką jego tenorowego śpiewania, ale spełniało ono wszelkie wymogi muzyczne i interpretacyjne. Kandydat dobrze prezentujący się na scenie. Jest przekonujący i wyrazisty. Dobrze wypadła też towarzysząca mu pianistka…

  1. Edward Kyungduk Kim – baryton, Korea Południowa; Justyna Skoczek – fortepian
  • A. Mozart – Le nozze di Figaro: recytatyw i aria Hrabiego Almavivy Hai già vinta la causa – Vedrò mentr´io sospiro
  • Wagner – Tannhäuser: aria Wolframa O du mein holder Abendstern

Bardzo ciekawy to głos, bodaj jeden z wyróżniających się podczas pierwszego dnia I etapu. Dobrze osadzony, donośny, choć trochę przy tym „osadzaniu“ skrzeczący i raczej bez cech szlachetnych. To też jeden z tych pewniaków, przynajmniej w podejściu do wykonywania zawodu, bycia na scenie (a do muzyki, do śpiewu, to jednak już nie zawsze tak na sto procent). Po Mozarcie była bardzo ciekawa, pięknie zaśpiewana przez Koreańczyka wagnerowska aria Wolframa. Pokazał w niej dużą kulturę, wzruszający liryzm, a i bardzo uniwersalne podejście do tej tak mocno rozśpiewanej arii…

Autor: Adam Rozlach

Fot. Przemysław Gąbka wraz z zespołem

Start typing and press Enter to search